O ciało trzeba zabiegać

Rozmowa z  prof. dr. hab. Wiesławem Osińskim

O czym powinien pamiętać starszy człowiek podejmujący aktywność fizyczną?

W późniejszym wieku aktywność fizyczną trzeba podejmować roztropnie, szczególnie jeżeli wcześniej byliśmy długo nieaktywni.

Zacznijmy od najprostszych czynności: zamiast jechać do sklepu samochodem, pójść piechotą; na trzecie czy czwarte piętro nie wjeżdżać windą, tylko wchodzić po schodach itd.

Wiele badań dowodzi, że również ta najprostsza, intencjonalnie podejmowana aktywność fizyczna niesie za sobą wyraźne korzyści dla zdrowia i jest ściśle skorelowana z innymi czynnikami zdrowego stylu życia – ograniczeniem palenia papierosów czy picia alkoholu, dbałością o lepszą dietę, redukcją stresów, poprawą jakości snu, nienadużywaniem leków.

Warto znaleźć dobre towarzystwo, żeby mieć wsparcie w swoich postanowieniach. Mam kolegę – profesora kardiologii, który od lat prowadzi intensywne programy rehabilitacyjne m.in. dla osób po zawałach serca. Gdy pacjenci je kończą, lekarze z jego zespołu przestrzegają: „Żebyście chociaż państwo regularnie spacerowali”. Mówią to z pełną świadomością, wiedząc, jak szybko ludzie zapominają o aktywności i jak bardzo zwiększa się wówczas ryzyko, w tym ponownego zawału serca.

Kto może być przewodnikiem osób starszych po aktywności fizycznej?

Przede wszystkim musi to być osoba, która posiada wiedzę biologiczno-medyczną oraz społeczno-humanistyczną, która ma opanowaną teorię i metodykę ćwiczeń, ale też umie tworzyć ku nim zachę- tę i optymistyczną postawę. Niewątpliwie wpierw trzeba przyjrzeć się takiej osobie: jakie ma formalne kwalifikacje i doświadczenie, wypytać o rekomendacje wynikające z wcześniejszej pracy. Nie wystarczy, że ktoś był wybitnym sportowcem ani że jest trenerem, instruktorem fitness czy nauczycielem wychowania fizycznego. Osoby te rzadko są przygotowane pod kątem wymagań, jakie stawia prowadzenie treningu dla osób starszych. Nie bez powodu w wielu krajach kształci się magistrów aktywności fizycznej seniorów na odrębnych kierunkach studiów. Osoba prowadząca program aktywności fizycznej powinna być wyjątkowo dobrze przygotowana do rozwiązywania problemów wynikających z – często towarzyszącej starzeniu się – wielolekowości i wielochorobowości, winna dobrze rozumieć przeciwwskazania i ograniczenia. Jedynie na gruntownej wiedzy można budować kwalifikacje specjalistyczne. Niestety, w Polsce to zaniedbaliśmy.

To dość gorzkie słowa w ustach byłego rektora Akademii Wychowania Fizycznego.

Taka jest rzeczywistość. Nie przygotowywaliśmy systemowo kadr do realizacji programów dla starzejącego się w dużym tempie społeczeństwa. Chociaż oczywiście są chlubne wyjątki, o których trzeba mówić. Mam wielkie zaufanie do prof. Ewy Kozdroń i kształconych przez nią osób – instruktorów kinezygerontoprofilaktyki. Konieczne jest jednak całościowe podejście do problemu. Liczę przede wszystkim na zmiany w postrzeganiu problemów profilaktyki zdrowotnej na poziomie parlamentarnym, rządowym, samorządów lokalnych, uczelni wyższych.

Osoba prowadząca aktywność fizyczną seniorów musi być wrażliwa na różnego rodzaju ograniczenia i specyficzne potrzeby. Ktoś, kto podejmuje się pracy z seniorami, powinien wiedzieć, jakie są dopuszczalne obciążenia, że nie wolno np. wykonywać przysiadów, obciążających stawy kolanowe, czy leżenia przerzutnego, bo ono z kolei zbytnio obciąża kręgi szyjne itd. Ta liczba specjalistycznych przeciwwskazań i zaleceń jest długa. Obowiązują tu zasady: primum non nocere, lepiej wolniej, umiar jest cnotą. Kto prowadzi program z osobami w starszym wieku, winien być rzetelnie do tego przygotowany. Wymagania muszą być wyjątkowo wysokie, z reguły wyższe niż w przypadku innych grup wiekowych.

Warto szukać właściwego instruktora?

Oczywiście, bo to inwestycja w poprawę zdrowia nie tylko fizycznego, ale też psychicznego, społecznego, duchowego. Dowody medyczne są niepodważalne: czas poświęcony na racjonalną aktywność fizyczną nigdy nie jest czasem straconym. Jeśli więc ktoś mówi, że nie ma czasu na osobistą kulturę fizyczną, to jest to jedynie przejaw obranej przez tę osobę hierarchii wartości. Trudno przecież tłumaczyć brakiem czasu małą aktywność intelektualną, kulturalną, społeczną.

Kiedyś mówiło się, że liczba komórek w mózgu w starszym wieku stale ulega redukcji. Dzisiaj, dzięki rozwojowi m.in. badań z użyciem tomografii komputerowej, wiemy, że wysiłek fizyczny aktywizuje substancje neurotroficzne (BDNF), neuroprzekaźniki, powstają nowe neurony, synapsy łączą się ze sobą. Metody obrazowania mózgu dają znakomite dowody na to, że pod wpływem aktywności fizycznej mózg się pozytywnie zmienia. Jeśli więc kogoś nie przekonuje to, że trzeba dbać o ciało, to powinno go przekonywać, że warto dbać o mózg. Już św. Tomasz z Akwinu powiadał, że o ciało trzeba zabiegać, by peł- nią bytu piękniej chwalić Boga. Ks. prof. Józef Tischner z kolei żartował, że o duszę nie musimy specjalnie się troszczyć, bo i tak jest nieśmiertelna, ale o ciele zapominać nam nie wolno.

Wiele starszych osób uważa, że ćwiczenia fizyczne w ich wieku warto podejmować tylko, kiedy lekarz zaleci je w ramach rehabilitacji. Co pan na to?

Rzeczywiście, zbyt często aktywność osób starszych kojarzy się wy- łącznie z rehabilitacją, i to sanatoryjną, szpitalną, ambulatoryjną, ale to nieporozumienie. Niebezpieczny stereotyp. Szacuje się, że po 70. roku życia ok. 25% osób jest dość poważnie schorowanych, z licznymi i poważnymi ograniczeniami. Kolejne 5% to są ludzie nadzwyczaj sprawni, którym niekiedy marzą się jeszcze sukcesy w sporcie.

A w środku „niewidoczne” 70%.

Tak, 70% seniorów będących w stanie podejmować aktywność fizyczną wszechstronną, prozdrowotną, bez większych ograniczeń. To są osoby, które mogą i powinny być w pełni aktywne. Dla tych osób należy prowadzić programy – podobnie jak w innych krajach – wspierane przez samorządy lokalne, firmy ubezpieczeniowe i inne podmioty. Takie programy od lat cieszą się popularnością w Niemczech, Hiszpanii, Francji i krajach skandynawskich. W Polsce w ogóle brakuje zrozumienia i wsparcia wielostronnych programów profilaktycznych. Wiele na tym tracimy. Zdrowie społeczeństwa nie zależy wyłącznie od dostępu do szpitali, aparatury medycznej, jakości zabiegów operacyjnych i najnowszej generacji leków. Potrzebna jest spójna, ponadresortowa strategia postępowania, której opracowanie wymaga zaangażowania specjalistów z różnych obszarów. Lekceważymy w tym zakresie wyraźnie zalecenia wielu organizacji międzynarodowych, w tym Światowej Organizacji Zdrowia oraz Unii Europejskiej.

Czy jeśli odpowiednio wcześnie zaczniemy ruszać się regularnie, mamy większą szansę, by zdrowo się zestarzeć?

Sytuacja osób po 65. roku życia jest bardzo zróżnicowana. Z jednej strony należą do tej grupy osoby, które już nie są w stanie (lub nie odczuwają takiej potrzeby) wstawać z krzesła, a z drugiej – ludzie chcący zdobywać świat, uczący się języków obcych, poszukujący nowych wyzwań, utrzymujący szerokie kontakty społeczne, twórczy intelektualnie, aktywni zawodowo. Przez 15 lat uprawiałem sport wyczynowo, ćwiczyłem niekiedy nawet 12 razy na tydzień, ale to nie znaczy, że teraz mogę już nic nie robić. Kondycja fizyczna i zdrowie to pewien kapitał, ale on systematycznie i szybko topnieje jak pieniądze złożone w kiepskim banku. Trzeba dbać nieustannie o siebie i swoje zdrowie, choć i tak nigdy nie mamy gwarancji. Dzięki ćwiczeniom wydatnie jednak zwiększamy szanse na dobrą starość, na poprawę jakości życia. Ale życiu zawsze towarzyszy pewien poziom ryzyka, jest ono wpisane w ludzką egzystencję, na którą składać się winny nasze własne nieustanne starania, aby w pełni „być”.


Sylwetka:

prof. dr hab. Wiesław J. Osiński – profesor nauk o kulturze fizycznej, były rektor Akademii Wychowania Fizycznego im. Eugeniusza Piaseckiego w Poznaniu. Członek Komitetu Rehabilitacji, Kultury Fizycznej i Integracji Społecznej Polskiej Akademii Nauk, wiceprezes International Association of Sport Kinetics. Był inicjatorem i przewodniczącym komitetu naukowego międzynarodowych kongresów poświęconych aktywności ruchowej osób starszych. Badacz i autor kilkuset publikacji naukowych, poświęconych m.in. roli aktywności fizycznej w życiu seniorów. Jest autorem podręcznika Gerokinezjologia. Nauka i praktyka aktywności fizycznej w wieku starszym (wyd. PZWL, Warszawa 2013).