Aktywność fizyczna – tak, byle racjonalnie

Rozmowa z dr. n. med. Cezarym Michalakiem

Jaki jest związek między aktywnością fizyczną a upadkami, które są wielkim problemem geriatrycznym?

Odpowiadając na pytanie: nie obserwuje się szczególnego nasilenia urazów u osób w wieku podeszłym, które prowadzą aktywny tryb życia, wręcz przeciwnie – utrzymywanie organizmu w ogólnej dobrej kondycji jest zalecane w profilaktyce upadków. Nie należy zatem się bać ruchu, także w starszym wieku; warunek: rodzaj aktywności powinien być dopasowany do indywidualnych możliwości.

Gdybyśmy jednak tylko przebywali w domu, wykonując minimalne wysiłki fizyczne, czyli prowadzili tzw. fotelowo-łóżkowy tryb życia, to nasz organizm momentalnie uległby osłabieniu i zaczęlibyśmy borykać się z rozmaitymi problemami zdrowotnymi. Dotyczy to zwłaszcza osób w starszym wieku, które niestety dość często zaprzestają jakiejkolwiek aktywności ruchowej. Dlatego wychodzenie z domu, pobudzanie mięś- ni do jakiegokolwiek wysiłku, choćby jedynie spacerowanie, jest rzeczą konieczną dla podtrzymania siły mięśniowej.

Długotrwałe, wielomiesięczne okresy unieruchomienia w łóżku są z kolei poważnym czynnikiem ryzyka wystąpienia osteoporozy. Co więcej, w przypadku dłuższego utrzymywania pozycji leżącej szybko dochodzi do pogorszenia wydolności płuc oraz układu sercowo-naczyniowego, w efekcie czego drastycznie pogarsza się sprawność fizyczna. Powstaje błędne koło: nie mamy sił na wysiłek, więc go nie wykonujemy, do czego organizm się przyzwyczaja, i dlatego z czasem mamy tych sił jeszcze mniej.

Z tego powodu zachęcam do jakiejkolwiek aktywności ruchowej. Grunt, by robić to racjonalnie. Najpierw warto wybrać się do lekarza ortopedy, który nas zbada, zaleci być może wykonanie pewnych badań czy konsultacji i oceni, czy w naszej sytuacji uważać szczególnie na kolana, stopy czy kręgosłup. Dość często ortopedzi kierują na rehabilitację – np. na ćwiczenia ogólnousprawniające dla osób w podeszłym wieku, najlepiej z instruktażem. Wskazane jest, aby przynajmniej na początku wykonywać ćwiczenia pod kontrolą – rehabilitanci mogą wówczas profesjonalnie zająć się pacjentem i, uwzględniając specyfikę wieku podeszłego, w praktyce pokazać, jaki rodzaj ruchu będzie najodpowiedniejszy.

A kiedy pojawiają się epizody upadania, to należy zmienić podejście do aktywności fizycznej?

Upadki spowodowane krótkotrwałą utratą przytomności są sprawą poważną i muszą być zdiagnozowane, gdyż ich skutkiem bywają w wieku podeszłym poważne złamania, wymagające często leczenia operacyjnego.

Gdy natomiast przychodzi sezon zimowy w Polsce, to rzeczywiście upadków i złamań jest znacznie więcej niż w innych porach roku ze względu na gorsze warunki atmosferyczne. To jednak nie powód, żeby przestać wychodzić z domu; oczywiście jeśli danego dnia faktycznie jest niezwykle ślisko, to zostańmy w mieszkaniu. W miarę możliwości możemy zresztą przygotować się do zimy – kupić odpowiednie obuwie, unikać nawierzchni pokrytych lodem itd. Nie możemy popadać w skrajność i z obawy przed upadkiem siedzieć całe dnie w domu, ale sytuacji ryzykownych unikajmy.

Warto myśleć o upadkach jako o zagrożeniu, którego można uniknąć, w zależności od tego, jak ogólnie dbamy o swoje zdrowie. Istotnym działaniem prewencyjnym jest okresowa kontrola lekarska w przypadku współistnienia chorób przewlekłych.

Jak wrócić do aktywności po upadku?

W przypadku osób starszych kości przeważnie są już dość mocno osłabione. Dzieci dziesiątki razy upadają na podłogę i nic im się nie dzieje. U starszej osoby może być zupełnie inaczej. Co więcej, skutkiem każdego poważniejszego urazu, który wiąże się z operacją, długotrwałym unieruchomieniem i leczeniem, jest powstanie u pacjenta pewnego niekorzystnego stereotypu ruchowego. Przejawia się on tym, że pacjent po złamaniu unika obciążania bolesnej kończyny, jego chód ulega zmianie. Aby wrócić do pełnej sprawności, trzeba wyzbyć się takich zachowań. W tym celu wdraża się rehabilitację, która może trwać nawet miesiącami, ale jest to absolutnie niezbędna część terapii i warunek powrotu do pełnej sprawności sprzed wypadku.

Czy zmiany zwyrodnieniowe są przeciwwskazaniem do uprawiania aktywności fizycznej?

Odpowiedź na to pytanie jest skomplikowana; np. minimalne zmiany zwyrodnieniowe w stawie kolanowym mogą powodować jedynie niewielkie dolegliwości czy ograniczenia, podczas gdy zaawansowana choroba zwyrodnieniowa praktycznie uniemożliwia chodzenie. Niezależnie od wieku powinniśmy utrzymywać swój układ ruchu w dobrej formie. Pewne zmiany w organizmie, postępujące z wiekiem, są oczywiście nieuniknione. Starzeje się układ ruchu, układ nerwowy itd. Ale zmiany zwyrodnieniowe nie dotyczą tylko osób w starszym wieku. Nawet osoba młoda – czy to po poważnych urazach stawów, czy przeciążeniach lub w przebiegu chorób przewlekłych – może mieć objawy choroby zwyrodnieniowej stawów, a zdarza się, że starszy aktywny człowiek ma stawy we względnie dobrym stanie. Choć, owszem, nie ulega wątpliwości, że rzeczywiście głównym czynnikiem przyczyniającym się do zmian zwyrodnieniowych jest wiek.

Generalnie ruch to zdrowie, ale trzeba działać z rozwagą. Jeśli osoba w wieku 60–65 lat czuje się dobrze i zachowuje pełną sprawność, to świetnie. Nie ma wówczas przeciwwskazań do tego, by podejmowała aktywność fizyczną, co potwierdzi nam lekarz podczas konsultacji. Przeważnie jednak w tym wieku tak nie jest. Jeśli coś nas boli w stawach, powinniśmy udać się do ortopedy, powiedzieć o swoich dolegliwościach.

Jak po diagnozie ortopedycznej planować aktywność fizyczną, żeby sobie pomóc, a nie zaszkodzić?

Przede wszystkim ważna jest analiza stanu zdrowia, żeby ustalić, które stawy są w dobrym stanie, a które należy oszczędzać. Może się np. okazać, że z kręgosłupem jest wszystko w porządku, ale z biodrami już nie. Wtedy możemy usłyszeć od lekarza: „Są u pani widoczne zmiany zwyrodnieniowe w stawie biodrowym. Proszę mieć na uwadze, że to nie są już stawy, które pozwolą pani wędrować po górach”.

Choroba zwyrodnieniowa ma swoje fazy. Czasem jej rozwój trwa latami i jeśli będziemy unikać przeciążeń, nie przemęczać stawów, to możemy całkiem długo dobrze funkcjonować. Choroba będzie się rozwijała, ale nie tak szybko jak wtedy, gdy zupełnie nie oszczędzamy stawów. Generalnie unikanie przeciążeń jest kluczem do sukcesu.

Czego dokładnie należy unikać?

Posłużę się przykładem. Przyszła do mnie niedawno pacjentka, bardzo miła pani, po osiemdziesiątce, radząca sobie doskonale, cały czas prowadząca samochód. Powiedziałem jej: „Przyda się pani rehabilitacja tego chorego barku”. Za jakiś czas przyszła do mnie ponownie, a ja niemalże jej nie poznałem, taki miała wyraz twarzy. Pytam: „Co się pani stało?”. Okazało się, że z barkiem jest dużo gorzej – staw zareagował stanem zapalnym na ćwiczenia podczas rehabilitacji, które niestety okazały się zbyt intensywne. Osobom starszym z zaawansowanymi zmianami zwyrodnieniowymi stawów nie wolno zbyt forsownie ćwiczyć. Żaden agresywny rodzaj postępowania rehabilitacyjnego nie jest wskazany.


Sylwetka:

dr n. med. Cezary Michalak – lekarz specjalista ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Absolwent I Wydziału Lekarskiego Akademii Medycznej w Warszawie. Pracuje w Szpitalu Centrum ENEL-MED w Warszawie. Wcześniej związany zawodowo z Kliniką Reumoortopedii Instytutu Reumatologii w Warszawie, w ostatnim okresie jako zastępca kierownika Kliniki. W latach 2008–2013 pracował w prywatnym szpitalu na Wyspach Kanaryjskich jako adiunkt, lekarz specjalista ortopedii i traumatologii. Ukończył m.in. kursy chirurgii stopy w Barcelonie i Madrycie, a także kursy endoprotezoplastyki stawu kolanowego w Austrii, Belgii i Holandii. W Niemczech odbywał staże kliniczne.